Jesienią różnie wiodło się GKS-owi Katowice w rozgrywkach Fortuna I ligi. Na pewno nie można powiedzieć, że piłkarze Rafała Góraka są za słabi na ten poziom rozgrywek, bo na dwadzieścia spotkań przegrali tylko siedem. Problem w tym, że zwycięstw było za mało.
Katowiczanie często mieli problemy, aby postawić kropkę nad i. W efekcie Gieksa ma najwięcej remisów w lidze. Osiem spotkań kończyło się podziałem punktów, a to ma odzwierciedlenie w ligowej tabeli.
Piłkarze z Bukowej na przerwę zimową udali się na 13. miejscu. Mogło być gorzej, ale GKS w ostatniej kolejce sprawił niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1. To było dopiero piąte zwycięstwo katowickiej drużyny w tym sezonie.
Na ten moment wszyscy ludzie związani z katowickim klubem muszą podchodzić do ligowych rezultatów z pokorą. Pokory często brakowało w przeszłości i wszyscy chcieli błyskawicznego sukcesu. Jak to się skończyło, wszyscy powinni dobrze pamiętać, bo gra w II lidze szybko nie pójdzie w zapomnienie.
GKS Katowice po jesieni może czuć niedosyt, ale też nie powinien rozpaczać. Przewaga nad strefą spadkową daje komfort pracy w trakcie zimowej przerwy. A wiosną może być bardzo ciekawie. Wystarczy, że drużyna Góraka, zamiast remisować, zacznie wygrywać, a to już sprawi, że zespół będzie piąć się w tabeli.
Fortuna I liga wróci dopiero 26-27 lutego 2022 roku. Gieksa wznowi walkę o ligowe punkty od wyjazdowego starcia z Sandecją Nowy Sącz.