Jak informuję śledczy, schemat działania mężczyzny w każdym przypadku był taki sam. Wchodził do apteki w przebraniu ratownika medycznego, czym wzbudzał zaufanie farmaceutów. Podawał się za medyka i kupował pulsometry, ciśnieniomierze, termometry oraz leki. Twierdził, że brakuje ich w karetce.
- Towar brał na faktury z odroczonym terminem płatności, a następnie ślad po nim ginął. Farmaceuci nigdy nie otrzymywali też pieniędzy za wydane akcesoria - wyjaśnia podinsp. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Ofiarą
fałszywego ratownika medycznego padły apteki na terenie Gliwic.
Farmaceuci, którzy nie otrzymali pieniędzy za sprzęt oraz leki, o
sprawie zawiadomili mundurowych.
Fałszywy ratownik medyczny usłyszał dziesięć zarzutów oszustwa
- Detektywi natknęli się na wyłudzone sprzęty, które wystawiano w różnych lombardach na terenie Śląska. Sprawca, chcąc zmylić tropy, wykorzystywał przygodnie poznane osoby, które wystawiały jego łupy za niego. Część wyłudzonych towarów kryminalni odzyskali - informuje podinsp. Marek Słomski.
Śledczy wytypowali podejrzanego już pod koniec ubiegłego roku. Problemem okazało się jednak namierzenie go, ponieważ często zmieniał miejsca zamieszkania. Kryminalni wytropili go ostatecznie pod koniec stycznia i zatrzymali, kiedy miał na sobie nielegalnie zdobyty strój ratownika medycznego.
Zatrzymanemu 27-letniemu mężczyźnie postawiono dziesięć zarzutów oszustwa. Wstępnie oszacowano, że spowodował on straty w wysokości powyżej ośmiu tysięcy złotych. Sąd Rejonowy w Gliwicach zdecydował, że najbliższe trzy miesiące fałszywy ratownik medyczny spędzi w areszcie.
Policja szuka poszkodowanych przez fałszywego ratownika medycznego
Funkcjonariusze z wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko mieniu podejrzewają, że poszkodowanych aptek mogło być więcej, niż dotychczas udało się ustalić. W związku z tym apelują do farmaceutów, którzy padli ofiarą fałszywego ratownika medycznego, o kontakt z asp. Krzysztofem Czerwińskim: (47) 859 23 86 lub krzysztof.czerwinski@gliwice.ka.policja.gov.pl.