Górny
Śląsk to niełatwy kawałek chleba. Podobno jako region nie
przystajemy do żadnego z naszych bliższych czy dalszych sąsiadów,
każdy łamie sobie na nas zęby. A my sami często, widząc te
stomatologiczne dolegliwości, popadamy w fatalizm “zaś nos
gnębią, zaś nos nie mają radzi”. Tak bardzo jesteśmy inni, że
w tym swoim fatalizmie nierzadko upodabniamy się do tych, od których
tak bardzo chcemy się odróżnić.
Śląsk to Zachód!
Podobno Śląsk jest naznaczony fatalizmem, a Ślązacy są dupowaci. Skoro tak jest, to może warto się zastanowić, skąd aż tyle utyskiwań na wszechogarniający nas marazm. Czy to aby nie przejaw, różnie ją oceniać, ale jednak śląskiej aktywności? Może ta nie zawsze nam, Ślązakom wychodzi, ale pokazuje że nie jesteśmy obojętni. Że jednak coś nas rusza i zależy nam na miejscu, w którym przyszło nam żyć. Zresztą ta dupowatość i fatalizm to też mocno na wyrost - Ślązacy są praktyczni i w tej praktyczności mocno stąpają po ziemi. Dziś, kiedy tak dużo mówi się o transformacji, zmianach i przyszłości, my, Ślązacy mamy świadomość kapitału jaki daje nam nasze dziedzictwo. To utyskiwanie, że kiedyś to było, że był porządek, że był rytm dnia, czy to aby nie podświadome poczucie, że kimkolwiek byśmy nie byli i gdzie byśmy nie mieszkali, jest w nas potrzeba ładu, porządku, pewności zasad i przywiązania do prawa?
Dążymy
do czegoś lepszego, widzimy jak na naszych oczach zmienia się nasz
region. Dzisiejszy
Górny Śląsk
jest inny od tego jakim był 30 lat, tamten różnił się od
codzienności jaką znali nasi dziadkowie ze swojej młodości. Za
30 lat być może sami nie poznamy miejsca, w którym dziś żyjemy.
Zmienia się otoczenie, zmienia się mentalność, przed nami ogromne
zmiany - takie na które czekamy sami, i takie, które wymusza na nas
rzeczywistość. Potrzebujemy aktywności społecznej, z której tak
dumni jesteśmy, a która zawsze lokowała nas geograficznie w
określony sposób. Śląsk
to Zachód,
zachód mentalny gdzie jednostka wie, że razem ze swoją rodziną,
sąsiadem, bliższymi i dalszymi znajomymi ma wpływ na
rzeczywistość.
Ślonsko godka, Ślonzoki!
Przez
lata Ślązak definiował się poprzez swojo godka i poczucie bycia
Ślonzokiym. Boom na śląskość przełomu stuleci to coś, czego
nie doświadczył żaden inny region w Polsce. Hasła regionalnej
autonomii, moda na regionalne symbole, dowartościowanie ślonskij
godki, która, choć popularna, cały czas nie może liczyć na
należne jej wsparcie ze strony państwa, to tylko pierwsze z brzegu
przykłady społecznej
aktywności Ślązaków.
Dziś młodzi coraz chętniej przyznają się do swojego pochodzenia,
a ze śląskością, różnie zresztą definiowaną, utożsamiają
się też Ślązacy w drugim, a nierzadko nawet w pierwszym
pokoleniu. Fenomen śląskich kapel rapowych, literatury pisanej po
śląsku i o Śląsku, nawet odzieży nawiązującej do śląskich
motywów to kapitał
współczesnych Ślonzoków.
Ślonzoków, którzy bez kompleksów jeżdżą po świecie, piastują
wysokie stanowiska, mają coś do powiedzenia! Ślonzoków, którzy
mają pomysły na to, jak ma wyglądać ich śląska ojczyzna, ich
śląski hajmat!
Te wybory są ważne
Dla
Śląska te wybory są bardzo ważne! To poniekąd śląskie
być albo nie być.
To pytanie o wizję naszej przyszłości - czy będziemy mobilni,
rzutcy, sprawni w działaniu, czy będziemy tryskali pomysłami. Czy
przekonamy do uznania naszej godki, a nas samych za największą
mniejszość etniczną w Polsce, czy może znowu damy się stłamsić
i pogrążyć w fatalizmie.
Ta
druga opcja jest dla Śląska i Ślązaków - tych definiujących się
i w kategoriach etnicznych i terytorialnych, wyjątkowo
niebezpieczna. Bo grozi rozpłynięciem się w beznadziejnej masie,
zadowalającej się okruchami z pańskiego stołu. To od nas samych
zależy jakich przedstawicieli sobie wybierzemy. Musimy jednak
pamiętać, że wybory to nie loteria gdzie stawką jest co najwyżej
pluszowy miś na strzelnicy.
To
ważą się nasze losy:
wolność czy autorytaryzm? Poszanowanie prawa czy poczucie, że
władza jest bezkarna? Prawo do własnej tożsamości czy konieczność
zgięcia karku wobec tego co narzucane?
Śląsk musi być miejscem innowacji, kuźnią myśli, procesów twórczych i rozwoju. Miejscem gdzie młodzi i starzy będą czuli się dobrze. Gdzie będą chcieli mieszkać, rozwijać się, odpoczywać, wychowywać dzieci, opiekować się nad wnukami. Miejscem gdzie twórczy ferment i otwartość będą gwarantowały rozwój, a jednocześnie dawały poczucie bezpieczeństwa.
Miejscem, z którego w kierunku Europy znowu wyjdzie światło.
Lux
ex Silesia!
Tomasz
Słupik
- doktor
nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce, adiunkt na Wydziale
Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Publicysta
zajmujący się sprawami życia politycznego i społecznego ze
szczególnym uwzględnieniem specyfiki górnośląskiej. Stały
felietonista miesięcznika „Śląsk". Komentator życia
politycznego w ogólnopolskich i regionalnych mediach m. in.
Dzienniku Zachodnim, Gazecie Wyborczej, Polityce, TVN, TVN 24, TVP,
TVP Info, Polsat, Polsat News, TV Silesia, Sfera TV, Polskim Radiu
24, Radiu Katowice, Radiu eM, Radiu TOK FM, PAP oraz miesięcznikach:
„Fabryka Silesia" i „Śląsk".
Materiał
sfinansowany przez Koalicyjny
Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL ZIELONI