Policjanci z Katowic zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który 25 lipca na ulicy Mariackiej pobił kobietę i uciekł z miejsca zdarzenia. Śledczy ustalili okoliczności tego zdarzenia oraz świadków, to pozwoliło na wytypowanie sprawcy.
Kryminalni z komendy miejskiej w Katowicach pracowali nad tą sprawą od momentu zgłoszenia przez rodzinę pokrzywdzonej, co miało miejsce dopiero kilkanaście godzin po zdarzeniu.
33-letni pseudokibic chciał uciec za granicę
Śledczy dotarli do nagrań z miejsca zdarzenia, ale tez do świadków. Na tej podstawie wytypowali i ustalili dane osoby, która mogła mieć związek z tym przestępstwem. Mężczyzna był wcześniej znany policjantom, miał kontakty z pseudokibicami jednej ze śląskich drużyn. Po zdarzeniu uciekł i ukrywał się w różnych miejscach, wiedząc, że jest poszukiwany. Przez ten czas kryminalni byli o krok za nim.
Wczoraj, w środę 11 czerwca 2021, w rejonie bramek autostradowych w Brzęczkowicach doszło do zatrzymania samochodu, którym podróżował poszukiwany. Mężczyzna był pasażerem i próbował wyjechać za granicę, korzystając z popularnego serwisu proponującego wspólne przejazdy.
Za późno poinformowano służby - tłumaczy katowicka policja
To zdarzenie od kilku dni niewątpliwie bulwersowało opinię publiczną, wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie, jak w samym sercu Katowic mogło dojść do takiej sytuacji. Gdzie była policja? A może co zrobiły albo czego nie zrobiły osoby, które widziały, co się dzieje.
Katowicka policja tłumaczy się, że funkcjonariusze z tej komendy codziennie podejmują średnio 220 interwencji, a w przypadku pilnych zdarzeń, dotarcie na miejsce od momentu otrzymania zgłoszenia zajmuje policjantom nieco ponad 8 minut. Tym razem takiego zgłoszenia nie było. W samym centrum było kilka patroli, zarówno zmotoryzowanych, jak i pieszych, ale informacja do nich niestety nie dotarła. Tylko tego dnia, w ścisłym centrum miasta policjanci interweniowali aż 65 razy.
- Od początku wakacji we wszystkie weekendy w porze wieczorowo-nocnej prowadzone są działania „Bezpieczne Miasto Katowice 2021”, które skupione są wyłącznie na śródmieściu, w ten rejon kierujemy zdecydowanie więcej patroli. Mimo że w Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach służbę pełni największa liczba policjantów w porównaniu do innych jednostek policji w województwie śląskim, nie sposób oczekiwać, aby mundurowi mieli bezpośredni podgląd na zachowania setek tysięcy osób (mieszkańców, studentów, pracowników katowickich firm oraz turystów) i byli za te zachowania odpowiedzialni. Te wszystkie czynniki spowodowały, że zareagowaliśmy później niż tego wymagała sytuacja i oczekiwali mieszkańcy. W rezultacie nie zapobiegliśmy tej sytuacji, ale po dwóch tygodniach, w wyniku pracy wielu policjantów zatrzymaliśmy odpowiedzialnego w 100% za to zdarzenie mężczyznę - tłumaczy katowicka policja
Świadkowie pobicia też nie dali znać policji
Z drugiej strony na miejscu były osoby, które widziały co się dzieje - goście pubów, obsługa lokali, być może przypadkowi przechodnie… żadna z tych osób nie zadzwoniła na numer alarmowy, informacja do służb dotarła dopiero po kilkunastu godzinach. Być może stało się tak, bo osoby te chciały pozostać anonimowe, albo nie chciały mieszać się w cudze sprawy.
- Jednak na bezpieczeństwo mamy wpływ wszyscy. Dlatego przypominamy, że zgłaszając zdarzenie na numer alarmowy 112 możemy prosić o zachowanie anonimowości, możemy też wykorzystać do zgłoszenia Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa - narzędzie, które pozwala na rzetelne i czytelne zidentyfikowanie i przedstawienie, w tym społecznościom lokalnym, skali i rodzaju zagrożeń. Tylko w tym roku otrzymaliśmy 1225 zgłoszeń o zagrożeniach najbardziej uciążliwych, z punktu widzenia obywatela. Najwięcej dotyczyło nieprawidłowego parkowania i spożywania alkoholu. Policjanci zareagowali na wszystkie zgłoszenia, a potwierdzili 320 - informuje katowicka komenda policji
- Dlatego warto wykazywać się troską o innych, a o niepokojących sygnałach informować odpowiednie służby - apelują policjanci