Wiosna i lato to tradycyjnie czas, kiedy do Leśnego Pogotowia w Mikołowie trafia sporo różnego rodzaju zwierząt, które z różnych powodów potrzebują pomocy – np. ptaki, które wypadły z gniazda, podczas nauki latania wpadły na druty wysokiego napięcia, bądź uderzyły w jakąś przeszkodę. Jednym z ostatnich pacjentów placówki jest puszczyk uralski, który został potrącony w samym centrum Katowic, na ulicy Francuskiej.
Prowadzący Pogotowie jest niemal pewny, że sowa do centrum Katowic przyleciała z Lasu Murckowskiego, gdzie puszczyki uralskie pojawiły się po 100 latach nieobecności (po raz pierwszy ich obecność stwierdzono pięć lat temu, kiedy to para puszczyków wyprowadziła dwójkę młodych). Jak podkreślali wówczas leśnicy W murckowskim lesie puszczyki znalazły idealne warunki do życia - bukowy, zwarty drzewostan z licznymi podłamaniami koron z dziuplami w szczytowej partii pnia.
Puszczyk uralski jest w Polsce pod ścisłą ochroną. Całą europejską populację tego ptaka ocenia się na kilkaset par. Ten, który został potrącony w Katowicach ma spore szanse wrócić do natury.
- Rokowania są bardzo dobre, także spodziewajcie się niedługo filmiku z powrotu na wolność tego wspaniałego ptaka! Będzie zaobrączkowany, zmierzony, zważony i poleci w świat – czytamy na profilu Leśnego Pogotowia w mediach społecznościowych.
Może Cię zainteresować: