Dawniej tynk sypał się na głowy przechodniów. Dziś kamienica w śródmieściu Katowic dosłownie błyszczy w słońcu

Zaawansowany proces modernizacyjny

Budynek został zaprojektowany i wzniesiony przez firmę Karol Korn Budowlana Spółka Akcyjna prawdopodobnie w 1935 roku. Dzięki badaniom stratygraficznym udało się odwzorować oryginalny kolor i fakturę elewacji.Modernizacja za niemal 2 mln zł objęła m.in. odtworzenie historycznych detali, poprawę izolacji i wymianę stolarki.

- Oprócz odnowienia elewacji, która teraz wygląda tak samo, jak przed laty, wykonano również roboty towarzyszące takie, jak remont balkonów, częściowa wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, remont dachu, częściowa hydroizolacja. Trzeba pamiętać, że prace przy historycznych budynkach muszą być prowadzone ze szczególną ostrożnością i pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków - opisuje remont dyrektor KZGM Katowice, Marcin Gawlik.

Inwestycja ta jest częścią większego projektu rewitalizacji zabytkowych obiektów miasta, nad którą czuwał Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach.

Katowicka Moderna

Modernistyczna kamienica przy ul. Skłodowskiej-Curie to nie jedyny zabytek katowickiej moderny. Razem szlak zabytków obejmuje 17 obiektów, m.in. Drapacz Chmur przy ul. Żwirki i Wigury 15/17, Dom Oświatowy Biblioteki Śląskiej przy ul. Francuskiej 12 oraz dom usługowo-mieszkalny przy ul. Dworcowej 13.

Niestety wiele z nich również wymaga natychmiastowego remontu. W listopadzie opisywaliśmy przypadek katowickiego Drapacza Chmur, którego elewacja od dekad obrasta warstwą brudu, tynk sypie się ze ścian, a niektóre balkony mają grozić zawaleniem:

- Mieszkańcy budynku skarżą się na stan elewacji, zarząd wspólnoty mieszkaniowej od lat próbuje przeprowadzić jej remont, bez większych sukcesów. Wojewódzki konserwator zabytków zdaje się nie zauważać problemu. Również miasto nie wyrywa się, aby sięgnąć do kieszeni i wesprzeć ewentualną renowację – fragment artykułu.