Kiedy 2 listopada 2020 roku wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zapowiadał, że w trzy tygodnie na terenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach powstanie szpital tymczasowy, w Polsce odnotowano 15578 nowych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Tego dnia zmarły 92 osoby (Dane dla województwa śląskiego nie są już dostępne na stronie Ministerstwa Zdrowia).
Pierwszy pacjent trafił do placówki 1 grudnia. Wówczas w całej Polsce odnotowano 13870 zakażeń. Zmarło 609 osób. W samym województwie śląskim przybyło 1507 zakażonych, a 65 pacjentów zmarło. 21154 mieszkańców naszego regionu przebywało na kwarantannie.
Prawie trzy razy więcej zakażeń w woj. śląskim
W środę, 8 grudnia 2021 roku, w województwie śląskim odnotowano 4234 zakażenia. Prawie trzy razy więcej niż wtedy, kiedy do MCK trafił pierwszy pacjent. Na kwarantannie przebywa 72415 osób. Prawie trzy i pół razy więcej. W całym kraju odnotowano 28542 zakażania. Zmarły 592 osoby (59 w województwie śląskim).
Ostatnie dane Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wskazują, że w całym regionie zajętych jest 76,2 proc. spośród 3084 łóżek dla chorych z COVID-19, a także 86 proc. spośród 259 respiratorów. Jak ustaliliśmy, pojawił się pomysł, aby ponownie otworzyć szpital tymczasowy w MCK, ale raczej nie zostanie on wprowadzony w życie.
- Sukcesywnie zwiększamy liczbę łóżek w szpitalach, która jest obecnie wystarczająca. Działa szpital tymczasowy w Pyrzowicach, nie planujemy ponownie otwierać szpitala tymczasowego w Międzynarodowym Centrum Kongresowym - przekazała nam przed kilkoma dniami Alina Kucharzewska, rzeczniczka ŚUW.
Najmłodszy pacjent szpitala tymczasowego miał 19 lat
Szpital tymczasowy w MCK, wyposażony w 500 łóżek i 100 respiratorów, zaczął przyjmować pacjentów 1 grudnia 2020 roku. Ostatni opuścili jego wnętrze 31 maja 2021 roku. W sumie leczono tam 1316 osób. 1030 na oddziale internistycznym, a 286 na oddziale respiratorowym. Najstarszy pacjent miał 100 lat, najmłodszy 19.
- W działalność placówki zaangażowanych było 150 lekarzy, 350 pielęgniarek, 360 ratowników, salowe i inny personel pomocniczy. W sumie około 1500 osób - wymieniał kilka miesięcy temu Piotr Grazda, dyrektor szpitala MSWiA w Katowicach, który nadzorował szpital tymczasowy.
Sprzęt ze szpitala tymczasowe trafił do szpitala MSWiA, który pełni funkcję głównej placówki covidowej w regionie.
Międzynarodowe Centrum Kongresowe po likwidacji szpitala tymczasowego wróciło do normalnej działalności. Żeby ponownie otworzyć w nim placówkę, trzeba by było odwołać już zaplanowane wydarzenia. Od 6 do 10 grudnia odbywa się tam Szczyt Cyfrowy ONZ, ma który zarejestrowało się 8 tys. osób, choć niektórzy udział w wydarzeniu biorą online. Na kolejny weekend (18-19 grudnia) zaplanowano Targi Rzeczy Ładnych oraz Giełdę Minerałów.
Na styczeń zaplanowano 13. Międzynarodowe Targi Gołębi oraz 4 Designe Days. Na luty koncerty Sympho House, Silesia of Love oraz Tribute of Led Zeppelin. Na marzec Kongres Wyzwań Zdrowotnych i koncert Kwiatu Jabłoni. Kalendarz jest zapełniony do końca listopada.
"Zakażeń mamy pięć razy więcej, niż te 30 tys., które rozpoznajemy"
Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologicznego Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz ostrzega, że prawie 30 tys. zakażeń koronawirusem dziennie to może nie być szczyt czwartej fali pandemii.
- Trzeba sobie powiedzieć jasno, że tak naprawdę zakażeń mamy pięć razy więcej, niż te 30 tys., które rozpoznajemy. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na odsetek pozytywnych wyników wśród wszystkich przeprowadzonych testów, który sięga 25 proc. Nasycenie wirusem w populacji jest bardzo duże, co czwarty testowany ma koronawirusa - wyjaśnia lekarz.
W jego ocenie zbliżające się Boże Narodzenie będzie nakładało się na żałobę, ponieważ każdego dnia z powodu COVID-19 w całej Polsce umierają setki osób.
- Pamiętajmy, że każdy oddział covidowy powstaje w jakimś szpitalu. Zajmuje miejsce interny, chirurgii, ortopedii czy onkologii. Każda osoba niezaszczepiona, która zachorowała, choć mogła się zaszczepić i nie zachorować, zajmuje miejsce pacjenta z inną chorobą. Zabiegi planowe są przekłada, rośnie liczba zawałów serca, liczba udarów, choroby onkologiczne kwitną przez to, że jesteśmy nieodpowiedzialni - podkreśla dr hab. Jerzy Jaroszewicz.