Policjanci z Katowic dostali zgłoszenie kradzieży przy ul. Francuskiej w Katowicach dwóch rowerów wartości blisko 12 tysięcy złotych.
Kradzież rowerów w Katowicach. Złodziejami okazali się Czesi
Od razu po zgłoszeniu przestępstwa, policjanci ruszyli w teren, zabezpieczali monitoringi, ustalali przebieg zdarzenia i wytypowali samochód, którym poruszali się sprawcy kradzieży.
W trakcie prowadzonych działań niedaleko miejsca kradzieży kryminalni zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął się oddalać. Postanowili go wylegitymować. Mieli nosa, bo okazało się, że 30-latek ma przy sobie środki odurzające oraz kluczyki do samochodu marki Kia, który wcześniej jako ten, którym poruszali się złodzieje, wytypowali kryminalni.
Po sprawdzeniu policyjnych baz danych stróże prawa ustalili, że pojazd również został skradziony, ale na terenie Czech. Żeby tego było mało, tablice rejestracyjne znajdujące się na samochodzie, też były kradzione.
Mężczyźni mieli jeszcze inne występki na sumieniu
Kiedy policjanci prowadzili czynności przy samochodzie, ich uwagę przykuł inny mężczyzna, który wszystkiemu przyglądał się z pewnej odległości. Policyjna intuicja i tym razem nie zawiodła. 29-latek podczas legitymowania powiedział, że czeka na kolegę. Kolegę, z którym dokonał kradzieży rowerów. Kryminalni ustalili, że obywatel Czech dokonał jeszcze jednej kradzieży. W 2024 roku jego łupem padły również dwa rowery.
Mężczyźni zostali zatrzymani, a skradzione przez nich kilka dni wcześniej rowery wróciły do właściciela.
Po nocy spędzonej na "dołku" oboje usłyszeli zarzuty. 30-latek odpowie za kradzież rowerów, posiadanie narkotyków, kradzież tablic rejestracyjnych i używanie tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu. 29-latkowi postawiono zarzuty kradzieży rowerów. Podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe i przyznali się do popełnionych przestępstw. Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.