Triennale Grafiki Polskiej, międzynarodowe wydarzenie kulturalne, w którym biorą udział polscy artyści, ale jury jest międzynarodowe, od 1991 r. odbywa się w Katowicach. Od trzech edycji organizuje je Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach. Wcześniej - Biuro Wystaw Artystycznych BWA.
"Lex Szyszko" niegodne Muzeum?
W tym roku wystawa konkursowa Triennale odbywa się w Muzeum Śląskim. Tu dzisiaj, 9 grudnia 2021 r., zorganizowano konferencję przed piątkowym (10 grudnia) wernisażem. Wystawa, składająca się z 60 prac, jest już gotowa, można już obejrzeć wszystkie prace.
Konferencja z udziałem dyrektor Muzeum Śląskiego Marii Czarneckiej (na tym stanowisku od marca 2021 r.), kuratora wystawy Bogdana Topora i przewodniczącego jury, belgijskiego artysty Petera Bosteelsa miała zacząć się o godz. 12. Dyrektor weszła na teren wystawy, porozglądała się dookoła, po czym szybko odeszła na bok, wołając do siebie pracowników muzeum, a później zniknęła
Okazało się, że nie spodobał jej się tytuł jednej części tryptyku przedstawianego na Triennale autorstwa Michała Krawca - "Lex Szyszko". To czarno-biała praca, kolaż przedstawiający m.in. maszyny do wycinania drzew na tle połaci ziemi oczyszczonej z drzew oraz poprzemysłowe budynki.
Pracownicy muzeum zdarli więc tę część tytułu pracy artysty ze ściany (informacje o autorach i tytułach prac są nadrukowane na ścianach). Teraz przy tryptyku Michała Krawca widnieje tylko "Jesteśmy tu... (Holiday on Earth 2050)/River Trip".
Tematyka pracy jest apolityczna - wyjaśnia artysta
Jak dowiedzieliśmy się od pracowników ASP, artysta w rozmowie telefonicznej, przeprowadzonej po interwencji dyrektor Muzeum Śląskiego, zgodził się na taką ingerencję w swoje dzieło.
- Muszę przyznać, że sytuacja jest dla mnie zaskakująca, zwłaszcza że rok powstania tej pracy to przełom roku 2018/2019, sama praca miała już swoje upublicznienie, a jej wymowa i problematyka jest apolityczna i odnosi się do problematyki zmian, jakie nasz gatunek wywiera na środowisko w którym żyje - komentuje dla 24kato.pl sprawę Michał Krawiec.
- To, że akurat ten, a nie inny minister podpisał ustawę, która pozwala bezkarnie wycinać drzewa i przez to degradować środowisko, to czysty przypadek. Natomiast odnosząc się do usunięcia tytułu - nastąpiło ono na prośbę dyrekcji Muzeum Śląskiego. Decyzję taką podjąłem nie chcąc wywoływać skandalu, mając na uwadze dobro całej imprezy świata graficznego, stosunki wypracowane przez lata pomiędzy muzeum a uczelnią, która jest organizatorem tego wydarzenia, a jest ono jednym z najważniejszych przeglądów polskiej grafiki współczesnej - dodaje artysta.
Co ciekawe, na trzeciej części tryptyku, wykonanego w technice sitodruku, znajduje się duża błyskawica. Tej jednak pani dyrektor nie zauważyła.
ASP odżegnuje się od decyzji dyrektor Muzeum Śląskiego
Maria Czarnecka, pytana po konferencji (która odbyła się z godzinnym opóźnieniem), dlaczego nakazała usunięcie słów "Lex Szyszko" z tytułu pracy Michała Krawca, nie chciała odpowiedzieć na pytanie: - Proszę rozmawiać z ASP na ten temat - powtarzała tylko.
Tymczasem rektor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, dr. hab. Grzegorz Hańderek, komentuje tę sytuację jednym zdaniem: "Z decyzją o zmianie tytułu Akademia Sztuk Pięknych nie ma nic wspólnego".
Lex Szyszko to potoczna nazwa prawa uchwalonego w grudniu 2016 r., pozwalającego na dużo łatwiejszą niż kiedyś wycinkę drzew z prywatnych działek, pochodząca od nazwiska ówczesnego ministra środowiska. Prawo to zostało zmienione w maju 2017 r., ale eksperci szacują, że przez kilka miesięcy jego obowiązywania wycięto w Polsce ok. 3 mln drzew.