Spór o pl. Wilhelma Szewczyka w Katowicach ciągnie się od grudnia 2017 roku. Wówczas wojewoda Jarosław Wieczorek (PiS) przemianował go na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich „w trybie zarządzenia zastępczego” na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej, zakazującej propagowania komunizmu.
Magistrat przyjął stanowisko, że nie zamierza usuwać pisarza z przestrzeni publicznej. Wcześniej zmieniono patronów sześciu ulic, co poprzedziły konsultacje społeczne, ale Wilhelm Szewczyk został wpisany na listę osób objętych tzw. ustawą dekomunizacyjną, kiedy te już trwały.
– O nazwach ulic i placów w Katowicach powinni decydować sami mieszkańcy. W tym przypadku nikt mieszkańców o zdanie nie pytał – powtarzała wielokrotnie Ewa Lipka, a teraz robi to Sandra Hajduk – kolejne rzeczniczki Urzędu Miasta Katowice.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał rację samorządowi. Śląski Urząd Wojewódzki odwołał się jednak do Naczelnego Sądu Administracyjnego i tam wygrał. Następnie wysyłał liczne pisma i wezwania, a mimo to tabliczek z imieniem i nazwiskiem patrona placu nie usunięto.
Dopiero w kwietniu 2023 roku na miejscu pojawili się pracownicy wojewody, którzy zdjęli starą tabliczkę i zawiesili nową z napisem „Plac Marii i Lecha Kaczyńskich”.
– Wszczęliśmy postępowanie egzekucyjne i sami wymieniliśmy tabliczkę. Staraliśmy się, aby jak najbardziej odwzorować System Informacji Miejskiej. Występowaliśmy nawet pisemnie z prośbą o udostępnienie odpowiednich parametrów, ale ich nie uzyskaliśmy – przekazała wtedy Alina Kucharzewska, rzeczniczka Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Z
kolei pracownicy Miejskiego Zakładu Ulic i Mostów w Katowicach nową
tabliczkę zdemontowali i odnieśli, ponieważ nie odpowiadała
wyznaczonym standardom.
Brak konsekwencji za usunięcie tabliczki
Wojewoda Jarosław Wieczorek uznał działanie MZUiM za niezgodne z prawem, ale Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Zażalenie w tej sprawie trafiło do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód. Okazało się jednak, że popełniono błąd, bo ta kontroluje inny obszar i musiała przekazać dokumentu do Sądu Rejonowego Katowice-Zachód.
Do rozstrzygnięcia nie doszło, ponieważ nowy wojewoda – Marek Wójcik (KO) – cofnął zażalenie.
– Nie będzie ścigania przez prokuratora pracowników Urzędu Miasta Katowice za ściągnięcie tabliczki z nazwą „pl. Marii i Lecha Kaczyńskich”. Wycofałem wniosek poprzedniego wojewody w tej sprawie – napisał Marek Wójcik na X (Twitterze).
Wcześniej poinformował, że będzie dążył do tego, aby Wilhelm Szewczyk wrócił na swoje miejsce. Niewykluczone, że konieczna będzie do tego zmiana prawa.
Może Cię zainteresować: