Bilety wyprzedane – Spodek odleci raz jeszcze. Polscy siatkarze powalczą o złoto

Reprezentacja Polski w katowickim Spodku stoczy decydujący bój o tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie. W półfinale rywalem Polaków będzie drużyna Słowenii. Bilety na najważniejszą fazę imprezy rozeszły się w okamgnieniu.

Spodek

Mekka. Symbol polskiej siatkówki. Katedra złotego medalu mistrzostw świata. W tym miejscu „Pieśń o małym rycerzu” wybrzmiewa najpełniej, a „ostatni” zdaje się mieć moc sprawczą. Spodek nie jest zwykłą halą w oczach siatkarskiego kibica – to jest parkiet niezłomny, matecznik magii volleyballu. Tak wiele się tu wydarzyło, że właściwie nic już zaskoczyć nie może, a mimo to, nadzieja kolejnego tchnienia szumnej historii polskiej siatkówki w katowickiej hali jest znów wyczekiwana.

Niepokonani

18 i 19 września w Spodku zostaną rozegrane półfinały i spotkania medalowe siatkarskich mistrzostw Europy. Polacy o godzinie 17.30 zagają ze Słowenią o przepustkę do wielkiego finału. Patrząc na wielkość drugiej pary półfinałowej Serbia – Włochy, można śmiało powiedzieć, że lepiej było znaleźć się w tej części drabinki. W ćwierćfinale czekała co prawda Rosja, jednak podopieczni Vitala Heynena rozprawili się ze Sborną gładko.

Polacy nie przegrali jeszcze meczu w tegorocznym czempionacie, tracąc na dystansie całego turnieju raptem cztery sety. Olimpijski defetyzm wydaje się być już stanem uległym, polscy siatkarze potrafili zostawić go pod siatką.

Słowenia w półfinale

Zwycięstwo nad Słowenia jest dziwnie wyczekiwane, choć jest to przecież aktualnie 9. reprezentacja świata (według rankingu FIVB). Dodatkowo trzy nasze ostatnie potyczki ze Słoweńcami na EuroVolley’u kończyły się triumfem naszych rywali (w 2019 r. również na etapie półfinału Słowenia ograła Polskę 3-1). Przed jakimkolwiek niedookreśleniem umiejętności przeciwników, biało-czerwonych z pewnością ostrzegać nie trzeba.

W niedzielę poznamy medalistów ME 2021. Czy powtórzy się złoty meldunek z 2014 roku, gdy reprezentanci Polski w Spodku dokonywali mistrzostwa globu? Kibice wierzą, a Spodek jak zawsze czuwa. Bilety wyprzedane do ostatniej sztuki świadczą, że klimat katowickiej hali ponownie będzie protezą możliwego sukcesu.

Subskrybuj 24kato.pl

google news icon