Andrzej Śmietana, 59-letni mężczyzna z Katowic, mieszkaniec dzielnicy Załęże, od dwóch dni jest poszukiwany w Tatrach.
Ostatni raz był widziany 12 stycznia 2022 r. Miał się udać na grań od Grzesia do Starorobociańskiego Wierchu. Na nogach miał raki, miał przy sobie też prawdopodobnie kijki trekkingowe.
Jak pisze portal tatromaniak.pl, mężczyzna wędrujący samotnie zaginął najprawdopodobniej w rejonie Doliny Chochołowskiej. W działaniach uczestniczą ratownicy TOPR oraz ich koledzy ze słowackiej Horskiej Zachrannej Sluzby.
Słowak wędrujący po polskich Tatrach napisał, że spotkał podobną osobę 12 stycznia o godz. 10 pod Wołowcem. Tu ślad po katowiczaninie ginie.
Wszyscy, którzy spotkali podobną osobę na tej grani w dniu 12 stycznia są proszeni o kontakt z TOPR-em, tel. 601 100 300 lub 985 oraz 182063444.
Tatry obecnie są bardzo niebezpieczne. Tylko w ostatnich dniach doszło do kilku wypadków śmiertelnych. W jednym zginęło trzech wspinaczy (po słowackiej stronie), w drugim - jedna osoba.
TOPR ostrzega - warunki w wysokich górach są bardzo trudne. 11 stycznia ratownicy napisali: "W dniu dzisiejszym w Tatry przyszło znaczne ocieplenie, co w połączniu z mżawką spowodowało zmoczenie starej pokrywy śnieżnej. W tej chwili w wyższych partiach panują ujemne temperatury i do rana mają ciągle spadać. Może to spowodować zalodzenie pokrywy śnieżnej co zdecydowanie pogorszy i tak już trudne warunki Przy tych warunkach ewentualne upadki/poślizgnięcia w stromszym terenie mogą się kończyć tragicznie. Szczególnie, że śniegu jest nadal mało i wszędzie wystają kamienie W ciągu ostatniego tygodnia doszło w Tatrach do dużej liczby wypadków spowodowanych poślizgnięciami na twardej pokrywie śnieżnej, w tym do wypadków śmiertelnych Prosimy o rozsądne planowanie i ograniczenie aktywności do terenów o małym nastromieniu. Przy okazji przypominamy, że raczki to nie raki i nie nadają się one to poruszania w terenie wysokogórskim".