Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów spożywczych przy ul. Meteorologów w Katowicach. 20-latek wszedł do sklepu i nawiązał rozmowę z ekspedientką, a po chwili wyjął z kieszeni gaz pieprzowy i skierował jego strumień w twarz kobiety.
Następnie próbował uderzyć kasjerkę szklaną butelką. Ekspedientka uniknęła uderzenia i wybiegła ze sklepu. Po powrocie zauważyła, że mężczyzna chciał wyjąć pieniądze z kasy, jednak skutecznie uniemożliwiła kradzież napastnikowi. Wtedy 20-latek złapał cztery piwa i uciekł. Po chwili poszukiwała go już policja.
Zbiega zauważył patrol policji, kiedy mężczyzna był już opatrywany przez załogę ratowników medycznych, bowiem wcześniej stracił przytomność i upadł na ziemie. Po odzyskaniu świadomości 20-latek kilkukrotnie uderzył ratowników, groził im i znieważał.
Po zatrzymaniu nadal był agresywny i znieważał policjantów
Zatrzymany noc spędził w policyjnej celi, a następnie został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe.
20-latek usłyszał zarzut sporo zarzutów: rozbój z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, zarzut naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenia i kierowania gróźb karalnych wobec ratowników medycznych i znieważenia policjantów.