Do zbrodni doszło w maju 2021 roku. Wszystko zaczęło się na placu zabaw w Katowicach, gdzie wraz z kolegami bawił się 11-letni Sebastian. Do domu miał wrócić o godz. 19.00, ale SMS-em poprosił mamę, aby mógł zostać dłużej. Zgodziła się.
Tego dnia chłopiec nie dotarł jednak do domu. Jak ustalili śledczy, drogę zajechał mu biały samochód osobowy marki Ford Mondeo. Do środka wciągnął go Tomasz M.
Mężczyzna zabrał 11-latka do mieszkania swojej siostry w Sosnowcu. Tam go zamordował, w obawie przed tym, że zostanie rozpoznany. Bezwładne ciało spakował w karton i przewiózł na działkę, gdzie budował dom. Zamierzał zabetonować chłopca.
Brutalnie zamordował i ukrył zwłoki
Tomasza M. udało się namierzyć dzięki nagraniu z monitoringu, który zarejestrował moment porwania. Został zatrzymany w miejscu pracy - prowadził zakład optyczny w Sosnowcu.
41-letni mężczyzna przyznał się do porwania i morderstwa. Usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a także drugi, którego śledczy nie ujawniają ze względu na wrażliwy charakter sprawy.
W międzyczasie ujawniono, że Tomasz M. w 2008 roku porwał inne dziecko spod sklepu w Siemianowicach Śląskich, a następnie zrobił mu nagie zdjęcia i wypuścił, za co został skazany na zaledwie dwa lata w zawieszeniu na pięć lat. Okazało się także, że ciąży na nim zakaz zbliżania się do żony, nad którą się znęcał.
Tomasz M. usłyszał siedem zarzutów
Tomasz M. był wielokrotnie przesłuchiwany, złożył obszerne wyjaśnienia i wziął udział w eksperymencie procesowym. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu poinformowała, że przedstawiono mu już w sumie siedem zarzutów.
- Kolejne zarzuty, które usłyszał podejrzany, dotyczą czynów o charakterze pedofilskim, posiadania pornografii dziecięcej oraz nielegalnego oprogramowania - wymienia prok. Waldemar Łubniewski.
Wiadomo, że 11-letni Sebastian z Katowic nie był jedyną ofiarą optyka Sosnowca. Przedstawione mu zarzuty dotyczą również dwóch innych małoletnich, ale ze względu na ochronę pokrzywdzonych prokuratura nie ujawnia szczegółów.